Wspierają Nas

  • Butterfly
  • Eko goods
  • Miasto Toruń
  • Energa
  • Kujawsko-pomorskie
  • Stary rynek 25 apartamenty
  • Barki na wiśle
  • Manekin
  • Dom Pizzy i Tapas
  • Enet

{gallery}32{/gallery}

- Jak przygotowania do sezonu?

Damian Węderlich: Przez większą część okresu przygotowawczego ćwiczyłem indywidualnie, w Toruniu pod okiem trenera Grzegorza Adamiaka ponieważ Konrad Kulpa i Tomasz Kotowski przebywali na obozach kadry narodowej. Na miejscu, razem ze mną trenowali też zawodnicy I ligowi, Michał Krzyżanowski i Marcin Woskowicz oraz Paweł Piotrowski.

- Jak często trenujesz?

Staram się każdego dnia wykonać dwie jednostki treningowe. Niezależnie czy jest to trening typowo tenisowy, czy siłowy lub biegowy.

- Jak na chwilę obecną oceniasz swoją formę?

Czuje, że jestem dobrze przygotowany do nadchodzącego sezonu. W momencie gdy Konrad i Tomek przyjeżdżali do Torunia, pomiędzy kolejnymi obozami, to graliśmy na punkty. Z „Kulpim” przegrałem 2:3, a „Kotka” pokonałem 3:2. Forma jest więc bardzo dobra.

- Jakie cele stawisz sobie na ten sezon?

Przede wszystkim chce rozegrać jak największą liczbę meczów w Lotto Superlidze i prezentować równą, wysoką formę. Trudno mi mówić o konkretnej liczbie zwycięstw, wiele zależy od tego, czy w nadchodzącym sezonie, drużyny będą mogły często korzystać z usług obcokrajowców, czy jednak będziemy występować w krajowych składach, wtedy powinno być łatwiej i liczę, że bilans zwycięstw będzie w granicach 70% - 80%.

- A jakie masz założenia w rozgrywkach indywidualnych?

W tym roku udało mi się zdobyć brązowy medal Mistrzostw Polski w grze deblowej w parze z Jakubem Dyjasem. W rozgrywkach indywidualnych przegrałem z Markiem Badowskim 3:4 choć prowadziłem już 3:1. W kolejnych zawodach chciałbym więc zdobyć kolejny medal Mistrzostw Polski, jak już jeden udało się wywalczyć, to mam apetyt na kolejny. Medal nie jest jednak celem samym w sobie, awans do najlepszej 16 również będzie powodem do zadowolenia.

- Już od kilku miesięcy trenujecie w hali „Olimpijczyk”, jakie są Twoje wrażenia?

Sala jest dużo lepsza, przede wszystkim jest sporo miejsca. Mamy nowe stoły i jest ich więcej. Na podłodze jest nowoczesna wykładzina. Oświetlenie także pozwala nam trenować o dowolnej porze. Ten obiekt jest dużym krokiem w rozwoju klubu.

- W odróżnieniu od poprzednich sezonów w Lotto Superlidze, teraz będziecie rozgrywać swoje mecze, w hali w której codziennie trenujecie. To może być Wasz atut?

To na pewno będzie nasza przewaga. W hali przy ul. Bema nie czułem się na przykład zbyt pewnie. Czasami nawet lepiej mi się grało w spotkaniach wyjazdowych. Teraz gdy cały czas trenujemy na „Olimpijczyku”, to podczas meczu ligowego, to na pewno będzie nasz atut.