Wspierają Nas

  • Butterfly
  • Stary rynek 25 apartamenty
  • Eko goods
  • Energa
  • Barki na wiśle
  • Manekin
  • Miasto Toruń
  • Dom Pizzy i Tapas
  • Kujawsko-pomorskie
  • Enet

{gallery}139{/gallery} 

Tylko w połowie Energa Manekin zrealizowała plan podczas minionego weekendu. Najpierw torunianie wygrali w Białymstoku z Dojlidami 3:0, by dwa dni później niespodziewanie przegrać we własnej hali z AZS AWFiS Baltą Gdańsk 1:3.

Torunianie mieli z białostoczanami pewne rachunki do wyrównania. Blisko miesiąc wcześniej Dojlidy niespodziewanie wygrały w hali „Olimpijczyka” 3:1. Z tego powodu rewanż w Białymstoku miał spore znaczenie dla podopiecznych Grzegorza Adamiaka. Wszystko zaczęło się po myśli przyjezdnych. Damian Węderlich, w pojedynku otwierającym spotkanie pokonał Aliaksandra Khanina 3:1. Następnie Konrad Kulpa 3:0 wygrał z Kamilem Zdzienickim. Najwięcej emocji dostarczył trzeci meczu, w którym Tomasz Kotowski zmierzył się z Patrykiem Zatówką. Krajowy lider białostoczan prowadził już 2:1, ale taka sytuacja nie podłamała bardzo dobrze w tym sezonie dysponowanego Tomasz Kotowskiego. Torunianin najpierw doprowadził do wyrównania, by w piątym secie zwyciężyć 11:9, a cały pojedynek 3:2.

- To był najlepszy mecz jaki kibice w Białymstoku zobaczyli w tym sezoniechwalił obu zawodników Piotr Anchim, trener Dojlid Białystok. - Świetne akcje, super wymiany, ogromne tempo gry. Patryk Zatówka musiał uznać wyższość Tomasz Kotowskiego, ale obaj zasłużyli na wielkie brawapodsumował szkoleniowiec gospodarzy.

Wygrana Tomasza Kotowskiego przypieczętowała zwycięstwo torunian 3:0 i w ten sposób bardzo udanie rozpoczęli grę nie tylko w Nowym Roku, ale też w drugiej rundzie rozgrywek. Bardzo dobre humory szybko zepsuła informacja o kontuzji popularnego „Kotka”, który nadwyrężył mięsień trójgłowy ramienia. Z tego też powodu w niedzielnym pojedynku w Toruniu Kotowskiego zastąpił Konrad Staszczyk. Pojedynek w hali „Olimpijczyka” rozpoczął się jednak po myśli gospodarzy. Konrad Kulpa stosunkowo łatwo uporał się z Tomaszem Tomaszukiem 3:1.

- Byłem dobrze przygotowany do tego pojedynku - powiedział Konrad Kulpa. - Od początku walczyłem o każdą piłkę. Był trudny moment, gdy wynik był remisowy, a w kolejnej partii przeciwnik prowadził kilkoma punktami, ale udało mi się odrobić straty i ostatecznie zwyciężyć 3:1 - podsumował Kulpa.

W drugim meczu Konrad Staszczyk nie miał za wiele do powiedzenia w meczu z Wang Zengyi przegrywając 0:3. Punktem zwrotnym było stracie numer 3. Damian Węderlich prowadził już 2:0 z Szymonem Malickim, by ostatecznie ulec rywalowi 2:3. Goście objęli prowadzenie 2:1 i do stołu ponownie podszedł były reprezentant Polski, Wang Zengyi. Popularny „Wandżi” po raz drugi tego dnia pokonał tenisistę z Torunia o imieniu Konrad, ale tym razem okazał się lepszy od Konrada Kulpy wygrywając 2:0. Gdańszczanie wywieźli z Torunia komplet punktów, zwyciężając z Energą Manekinem 3:1. Pomimo porażki zespół toruńskim utrzymał trzecie miejsce tabeli. Kolejny mecz zespół z grodu Kopernika rozegra dopiero 4 lutego, kiedy podejmie we własnej hali Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki, a dwa dni później zmierzy się również u siebie z Lotto Polski Cukier Gwiazdą Bydgoszcz.